Miłośnicy sportów zimowych często w pośpiechu nie sprawdzą samochodu czy został dobrze zaparkowany i w najgorszych przypadkach dochodzi do tragedii. Wczoraj na stoku Gubałówki doszło do tragicznego wypadku.
Jeden z gości ośrodka zaparkował przy drodze samochód, który stoczył się kilkaset metrów w dół. Nieszczęsny los chciał, że wjechał on na trasę narciarską gdzie przygniótł do słupa trakcji elektrycznej 12 letnia narciarkę z Izraela. Dziewczyna zginęła na miejscu. W wypadku uczestniczyła także Rosjanka, która poszkodowana trafiła do szpitala. Policja poszukuje właściciela samochodu.